niedziela, 4 stycznia 2015

Prolog: Glizda

Poszycie zaszeleściło dając znać ciemnowłosej dziewczynie, że ktoś się zbliża. Dwudziestolatka chwyciła w dłoń osmalony miecz, który wcześniej rzuciła na mech i przyklepała ściółkę pokrywającą sidła. Parę sekund później była już ukryta w krzakach. Jej bystre oczy śledziły niewyraźny kształt zbliżający się w jej stronę. Nie wątpiła, że jest to smok, a mimo to nawet nie drgnęła. Pozwoliła stworzeniu podejść do jej kryjówki, która znajdowała się niebezpiecznie blisko pułapki...
- Szczerbatek! Uważaj, tam coś jest! 
Męski głos dobiegał znad wielkiego pyska Nocnej Furii. Brunetka poruszyła się niespokojnie i ze zdumieniem stwierdziła, że ktoś zsuwa się z grzbietu smoka. Przystojny młodzieniec stanął pewnie na miękkim gruncie, a jego stalowa noga zalśniła w słońcu. Ubrany był w dziwaczną zbroję z jaką ściskająca miecz dziewczyna nigdy nie miała do czynienia. Najbardziej jednak w całym stroju chłopaka zainteresował ją czerwony symbol na jego ramieniu. Pysk smoka. Nieznajomy zbliżył się do jej sideł i trącił je podniesionym z ziemi badylem. Stalowe szczęki skrzypnęły i zatrzasnęły się na patyku, tym samym przełamując go na pół.
- Widzisz Mordko? Tak mogła skończyć twoja łapa - stwierdził chłopak i wyprostował się. 
Zaraz potem podszedł do smoka, którego nazwał "Mordką" i zaczął drapać go po szyi. Schowana w krzakach dziewczyna nie dowierzała własnym oczom. Nigdy nie przyszłoby jej do głowy, że człowiek może przyjaźnić się z takim mordercą, jakim jest smok, a tym bardziej Nocna Furia. Poruszyła się więc niespokojnie, mocniej zaciskając dłonie na rękojeści ciężkiego miecza. Tylko ktoś kto morduje dla przyjemności może zadawać się ze stworzeniem, które robi to samo. Jej niepewny krok do tyłu był błędem, bo młodzieniec zabawiający się ze smokiem usłyszał szelest jaki wywołała i odwrócił się w jej stronę. Nocna Furia nastawiła ciekawsko powiększone płaty na głowie, które w przypadku tego gatunku pełniły rolę uszu i zaczęła węszyć w krzakach.
- Szczerbatek. Spokój.
Głos chłopaka był opanowany, a jednocześnie zdradzający, że nie jest on już małym chłopcem, który boi się sięgnąć po broń. Dwudziestolatka nabrała pewności, że zaraz umrze, więc zacisnęła mocno oczy i wyskoczyła z ukrycia, robiąc zamach przez prawie ramię. Trafiła tylko w metalowy naramiennik nieznajomego i już leżała przygnieciona do ziemi wielkimi łapskami smoka.
- Tylko szybko bestio - wykrzyknęła - I obym stanęła ci w gardle!
Smok odsłonił białe jak perły zęby i prychnął groźnie, ale ręka chłopaka dawała mu do zrozumienia, że na więcej nie może sobie pozwolić. 
- Spokojnie Mordko - poklepał stworzenie po pysku - Obędzie się bez pożerania - powiedział podając rękę dziewczynie, która była już wolna od ciężaru Nocnej Furii. 
Brunetka niechętnie pochwyciła dłoń nieznajomego i stanęła na nogi. Niepewnie przypięła osmolony miecz do pasa i zmierzyła młodzieńca zimnym spojrzeniem. Z bliska jego sztuczna noga, jak i cały kombinezon wydawały się bardziej interesujące i skomplikowane. 
- Jestem Czkawka. Mogę wiedzieć kim ty jesteś? - zapytał uprzejmie.
- Glizda - odparła tylko dziewczyna i odwróciwszy się na pięcie ruszyła w głąb lasu.
Młody wiking patrzył za nią zdumiony i zdekoncentrowany. Jego smok pierwszy podjął decyzję o ruszeniu za młodą kobietą.
------------------------------------------------------------------
Witajcie Jeźdźcy Soków! 
Witajcie w mojej opowieści!
Gorąco zachęcam byście wysłuchali mojej wersji zdarzeń, które miały miejsce po pokonaniu Drago Krwawdonia. Nie tylko pokażę Wam losy Czkawki i jego przyjaciół, ale także opowiem odrębną historię Glizdy, która z początku wydać Wam się może potworem.
Jeśli prolog się podoba, to zapraszam na kolejne części!
Rozdziały pojawiać się będą co dwa tygodnie, może co tydzień.
Wszystko zależy od Waszej reakcji!

12 komentarzy:

  1. No, już mi się podoba ^^ Masz bardzo fajny styl pisania, super się czyta :> Czekam na pierwszy rozdział, byle jak najszybciej! :D
    ~pozdrowionka od Szczerbatkowej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa :> Ja też widziałam Twojego bloga i zamierzam zabrać się za czytanie go ^^ Wszystko co związane ze smokami i Czkawką <3

      Usuń
  2. Wow! *.*
    Nie wiem czy wiesz, ale bardzo, bardzo lubię "Jak wytresować smoka?". Ten film przywołuje u mnie miłe wspomnienia. Po raz pierwszy oglądałam go u mojej rodziny we Francji. (oczywiście po francusku - nie rozumiałam, rzecz jasna, niczego - ale co tam! wciągnęło mnie :). Oczywiście oglądałam to potem nie raz po polsku). Do tego wszystko co lubię - wikingowie i smoki ^^
    Ale teraz czas na twoją twórczość - świetnie się zapowiada i idealnie pasuje do...(jakby to powiedzieć)... stylu filmu! No i oryginalny główny bohater - nie lubi smoków... Będzie niezła jazda.
    Strasznie się cieszę, że założyłaś nowego bloga, Jacks'iu ^^ :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę, że Ty się cieszysz xD
      Ja też uwielbiam "Jak wytresować smoka?". Nie pamiętam jak trafiłam na to do kina, ale pamiętam, że wbiło mnie w fotel, a płyta wylądowała w moich zbiorach. Jak pojawiła się druga część, też nie mogłam sobie odmówić przyjemności zobaczenia jej.
      Czkawka po prostu ma swój urok i jest z pewnością wikingiem, którego nigdy nie zapomnę :3

      Usuń
  3. No! W końcu coś dla mnie :)
    Bardzo ciekawe rozpoczęcie które zachęca do dalszego czytania. Masz bardzo ładny styl pisania, oby tak dalej. Czekam na więcej i życzę dużo weny :)
    Jak chcesz to możesz wpaść do mnie :
    http://dziennik-jo-watson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. To bardzo miłe, że komuś podoba się to co piszę :D
      Do Ciebie na pewno zajrzę i zobaczę, co i jak. Tylko nie gwarantuje, że będzie ono w moim guście. No, ale to się okaże :)

      Usuń
  4. Jejuu, ale ciekawie! Bardzo oryginalny temat, od razu kiedy zobaczyłam, że ten blog jest oparty o "Jak wytresować smoka ", musiałam zacząć czytać. I nie zawiodłam się. Bardzo fajne opisy, ciekawy prolog :) Lecę czytać dalej!

    http://polelf-z-fabryki-swietego-mikolaja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku :> Cieszę się, że Ci się spodobało. Starłam się :)

      Usuń
  5. LOLOLO , GENAILNE !! ^-^ DZIEWCZYNO , AŻ CAPS LOCK MI SIĘ ZEPSUŁ ZE SZCZEŚCIA . :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :D Mam nadzieje, że nie popsułam Ci go na stałe xD

      Usuń
  6. Pierwszy blog o Czkawce na jaki natrafiłam i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona! Uwielbiam całą tą serię, a Twoje opowiadanie zapowiada się naprawdę świetnie. Blog ląduje na liście "do przeczytania" i na pewno tu wrócę! :D

    Pozdrawiam
    lucille-w-swiecie-magii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba już kiedyś byłam na tym blogu i to czytałam... ale pewności nie mam :) Masz fajny styl pisania, miło się czyta, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń